W sobotnie popołudnie w inauguracyjnej wiosenne zmagania kolejce wydawało się, że scenariusz się powtórzy. Początek meczu wyraźnie należał do Iskry, która tylko w pierwszych 15 minutach miała trzy-cztery dobre sytuacje do zdobycia gola. Gra toczyła się głównie na połowie gospodarzy, ale w 18 minucie powróciły demony. Do zagrania z głębi pola wyskoczył Pławecki, który tak niefortunnie odbił głowa futbolówkę, że ta przelobowała Kościelnego.

Stracony gol nie podłamał jednak pszczynian, którzy dążyli do zdobycia gola, ale w pierwszych 45 minutach brakowało nieco szczęścia, a może precyzji, bo sytuacji do zdobycia bramki było przynajmniej kilka, wystarczy wspomnieć o uderzeniach Rakowskiego, Pośpiecha, Pęszora, czy Grajcarka z rzutu wolnego, ale żaden z nich nie znalazł drogi do bramki. Gospodarze w pierwszej odsłonie tak naprawdę jeszcze tylko raz zagrozili twierdzy Iskry, kiedy to ostemplowali poprzeczkę.

Sposób na defensywę miejscowych podopiecznym Marcina Pastuszki udało się znaleźć dopiero po godzinie gry. W 180 sekund oblicze meczu odwrócił Rakowski, który wykorzystał dwa razy dogranie Pisarka i pewnym uderzeniem raz w prawy raz w lewy róg bramki dał prowadzenie gościom. Iskra starała się kontrolować mecz, ale spokojna o wynik mogła być dopiero niespełna 10 minut przed końcem, kiedy Dawid Szromek podwyższył prowadzenie do dwóch trafień.

UKS Czapla Kryry - MKS Iskra II Pszczyna 1:3 (1:0)
1:0 Mateusz Pławecki (18. samobójcza), 1:1 Radosław Rakowski (61.), 1:2 Radosław Rakowski (64.), 1:3 Dawid Szromek (82.)

MKS Iskra II Pszczyna zagrał w składzie:
Piotr Kościelny, Sławomir Piech, Dawid Szromek, Mateusz Pławecki, Tomasz Ryguła, Radosław Operchalski (84. Mateusz Mika), Michał Grajcarek, Dawid Pęszor (58. Bartosz Pisarek), Mateusz Dragon (13. Dominik Wieciech, 82. Kamil Sojka), Wojciech Pośpiech, Radosław Rakowski (84. Tomasz Bojko)