Pierwsza połowa spotkania nie zachwyciła swoim poziomem. W grze obu drużyn było mnóstwo chaosu, co prawda gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nic z tego nie wynikało.

Najgroźniejsza akcję w pierwszej połowie w 33 minucie miał Zawadzki, który po szybkiej kontrze lewą strona boiska trafił w słupek krótkiego rogu. W odpowiedzi po błędzie w obronie swoją szanse miała drużyna z Łąki, ale Klaja w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Tkaczem.

Dopiero reprymenda trenera udzielona w przerwie podziałała mobilizująco na pszczynian, którzy po przerwie wreszcie zaczęli zagrażać bramce rywala. Po nieco ponad godzinie gry zespół gości został pozbawiony swojego żądła, bowiem, drugi żółty kartonik ujrzał Klaja, który musiał przedwcześnie opuścić boisko.

Osłabiona Łąka skutecznie broniła się jeszcze tylko 10 minut, bowiem w 71 minucie po rzucie rożnym i zgraniu piłki głową przez Nogę piłkę do siatki z najbliżej odległości skierował Leszczyński. Niespełna 100 sekund później Iskra była już na dwubramkowym prowadzeniu. Tym razem akcję gospodarzy płaskim uderzeniem w długi róg z pola karnego na bramkę zamienił Rakowski.

Łąkę w tym czasie stać było na jedną groźną akcję, ale uderzenie w środek bramki wylądowało w rękach Tkacza.

Patrząc na poczynania Iskry w drugiej odsłonie, gospodarze mogli, a nawet powinni wygrać jednak zdecydowanie wyżej. Świetnych okazji nie wykorzystali jednak Zawadzki (m.in. trafił w słupek), Mąka (z 7 metrów trafił wprost w bramkarza), Rakowski (zdobył bramkę ale z pozycji spalonej) czy Komraus (przegrał pojedynek z bramkarzem gości).

Iskra wygrała jednak zasłużenie i awansowała na czwarta pozycje w ligowej tabeli.

MKS Iskra Pszczyna - LKS Łąka 2:0 (0:0)
bramki: 1:0 Tomasz Leszczyński (71.), 2:0 Radosław Rakowski (73.)

MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Tkacz - Cempura, Noga, Kocerba, Kułagowski - Żur (61. Rakowski), Żelazo (80. Wiera), Komraus, Zawadzki - Mąka, Leszczyński (90+1. Pustelnik)

W czasie spotkania wśród kibiców przeprowadzono kwestę na rzecz budowy Domu Ojca Pio w Pszczynie. Akcję pszczyńskiego hospicjum poparł także Zarząd Klubu, który przekazał na ten cel cały dochód ze sprzedaży biletów z niedzielnego spotkania z Łąką.