Na prawym fotelu zasiadł Artur Boroń. Podziękowania za pierwszy start i miła atmosferę w samochodzie. Po dotarciu na tor największego psikusa sprawiała pogoda. Zaczynając opis trasy padał deszcz, jadąc przejazd zapoznawczy zaczynało przesychać. Pogoda nie była naszym zmartwieniem ponieważ byliśmy dobrze przygotowani pod względem ogumienia zarówno na suchy jak i mokry asfalt.

Z każdą chwilą coraz bardziej niecierpliwiliśmy się na start do pierwszego przejazdu. Po zatankowaniu odpowiedniej ilości benzyny, zagrzaniu hamulców ustawiliśmy się na linii startu. W podświadomości ciekawy byłem tempa jakie osiągniemy na odcinku. Bardzo szybko przekonaliśmy się o skuteczności odpowiedniej opony.

Przemierzając kolejne zakręty auto nie sprawiało żadnych problemów w prowadzeniu. Pierwszy przejazd zakończyliśmy ze średnią prędkością 82.6 km/h. Po analizie przejazdu wiedzieliśmy że możemy urwać kolejne kilka sekund na szykanach przejeżdżając je ciut szybciej.

Startując do drugiego przejazdu wiedzieliśmy gdzie przyspieszyć i wszystko szło po naszej myśli do feralnego zakrętu na wyjściu z łuku. Wszystkie szykany jechaliśmy szybciej i bardziej płynnie jednak spóżnione dohamowanie do szykany spowodowało poślizg kół i uderzenie w szykane z opon. Można było ustawić samochód bokiem i wpaść w opony lub próbować przejechać przez opony.

W zeszłym roku udało się nam przejechać po oponach urywając jedynie zderzak tym razem zatrzymaliśmy się na dobre. Uderzenie było na tyle silne że wyrwało czujnik oleju przecięło czujnik położenia wału oraz urwało kawałek osłony pod bakiem co spowodowało przetarcie baku. Niestety zawody się dla nas skończyły. Martwi jedynie brak przejechanych kilometrów oesowych, których niestety brakuje a najlepszym miejscem treningu są właśnie takie imprezy a nie drogi publiczne.

Pragnę podziękować wszystkim którzy pomogli przy samochodzie po awarii w szczególności byłemu pilotowi Kubie. Dziękuję wszystkim za gorący doping i zapraszam w najbliższą niedzielę ponownie na tor w Tychach na II Rundę SMT. Niestety III Liga rajdowa w chwili obecnej upadła więc nasz kalendarz ulegnie zmianie. Przygotowywujemy się do najbliższych zawodów i liczymy na słoneczną pogodę i tłumy kibiców przy trasie.

Kuba Piechocki